W naszej szkole nauka języka francuskiego to nie wszystko. Chcemy aby nasi kursanci mogli również poznać i rozsmakować się w głębi i różnorodności dziedzictwa francuskojęzycznego kręgu kulturowego. Pomagamy im śledzić wydarzenia kulturalne, filmy, koncerty, wystawy, teatr w Warszawie.
Komedia z Michelem Houellebecqiem w roli Michela Houellebecqa ! We wreśniu 2011 r., w środku trasy promocyjnej książki "Mapa i terytorium", jeden z najgłośniejszych współczesnych pisarzy zaginął bez śladu.
L'enlèvement de Michel Houellebecq
Francja, 2014
Premiera polska: 26.09.2014
Reżyser: Guillaume Nicloux
Występują: Michel Houellebecq, Mathieu Nicourt
We wrześniu 2011 roku, w środku trasy promocyjnej swojej nowej książki „Mapa i terytorium”, jeden z najgłośniejszych współczesnych pisarzy zniknął. Błyskawicznie pojawiły się plotki, że Michel Houellebecq, bo o nim mowa, został porwany przez Al Qaedę, którą mógł rozzłościć swoimi powieściami, albo przez UFO. Niektórzy poważnie się zmartwili, inni przyjęli te wiadomości z nieukrywaną radością. Film „Porwanie Michela Houellebecqa” pokazuje natomiast, jak było naprawdę.
Pewnego dnia trzech postawnych mężczyzn uwolniło pisarza od codziennego stresu, konieczności przebywania wśród łowców autografów, uciążliwego remontu mieszkania i zawiozło go do położonego na uboczu cywilizacji domku. W tej idylli pełnej umięśnionych osobników, starych samochodów i polskiej kiełbasy Houellebecq może spokojnie, pod warunkiem, że jest wino i papierosy, czekać, aż ktoś zapłaci za niego okup. Tylko kto ma to zrobić?
Gdzie można obejrzeć film ?
ul. Gen. Andersa 1, tel. 22 831 03 58
Bilety w cenie 13 zł przez cały tydzień dla słuchaczy szkoły za okazaniem karty słuchacza!
W „Porwanie Michela Houellebecqa” tytułową postać gra… sam Houellebecq, który nie szczędzi nam swoich kontrowersyjnych poglądów, w tym na temat Polski i Polaków. Reżyser filmu po zdjęciach tak mówił o pisarzu: „Nie byłem w stanie napisać mu jednej linijki tekstu, wszystko mu ukradłem – sposób mówienia, zachowania, podejście do palenia, neurozy…”. Zaprezentowany na tegorocznym festiwalu w Berlinie film okazał się jedną z najczęściej dyskutowanych sensacji imprezy, a Tadeusz Sobolewski napisał o nim: „w osobie reżysera Guillaume’a Nicloux Marek Piwowski wylądował w Berlinie z ekipą z „Rejsu” i pokazał język temu festiwalowi kina zaangażowanego”